Author Archives: chor

WYZNANIA NIEJAKIEGO CHÓRZYSTY – MOSKWA

tpDo jakichże refleksji dojść może, gdy widzi się szerokie… stepy Białorusi, nad nimi niebo błękitne z barankami, smokami i twarzami ludzi, od których odjeżdżamy?
Powiem Wam… do takich samych jak wszędzie indziej. Byle Ci sami ludzi byli wokół. Te same buzie roześmiane, ci sami maruderzy. Te same postacie wbite w fotel autobusu.
A refleksja jest taka: „Tak żyć warto i wiem, że tego nie zmarnuję!” Cóż… chyba się nie pomyliłem Wkrótce otworzył się przed nami nowy, obcy, wschodni, wielki świat. A w świecie tym 1001 niespodzianek ukrytych w matrioszkach podrzucanych rzez los. Z oczami wpatrzonymi w cel brniemy ku przeznaczeniu. Spróbuj nam przeszkodzić, to… i tak Ci się nie uda. Jesteśmy pewni siebie, a potknięcia dolewamy do piwa dla smaku. Continue reading

Hora Cantavi – Suwałki, Mariampol

049Po zdobyciu Grand Prix na Ogólnopolskim Turnieju Chórów Legnica Cantat 2004 członków KChAM-u spotkała bardzo miła niespodzianka. Zostaliśmy zaproszeni jako gość specjalny na koncert podczas Suwalskiego Konkursu Chórów. Organizatorzy przygotowali dla nas również występ w litewskim mieście Marijampole. Propozycję tą przyjęliśmy z wielkim entuzjazmem. Po raz pierwszy KChAM gościł w tym regionie Polski i Europy. Muszę przyznać , że był to wyjątkowy wyjazd. W znacznym stopniu przyczyniła się do tego dzika przyroda typowa dla Suwalszczyzny. Zakwaterowani bowiem byliśmy w gospodarstwie agroturystycznym (ok. 15km od Suwałk) nieopodal starego grodziska Jaćwingów, pośród pól, łąk, jezior i wzgórz. Na wyjątkowość tego wyjazdu miała wpływ także ranga gościa specjalnego, do której urośliśmy po wygranej w Legnicy. Continue reading

Sezon artystyczny 2003-2004 – Maciej Kusiński

maciekZielone listki na drzewach, kwitnące kwiaty, śpiewające ptaki i zbliżająca się nieuchronnie sesja. Gdy rok akademicki powoli dobiega końca, dla członków Kameralnego Chóru Akademii Medycznej (KChAM-u) kończy się również kolejny sezon artystyczny. Jest to zatem dobry moment na przedstawienie tego, czego dokonaliśmy oraz tego, co mamy jeszcze w planach w czwartym już roku naszej działalności. Idąc zgodnie z uczelnianym rytmem nauki, pierwsze koncerty odbyły się już w październiku. Wraz z siedmioma innymi chórami, solistami i orkiestrą wrocławskiej Akademii Muzycznej uczestniczyliśmy w koncercie z okazji Jubileuszu Pontyfikatu Jana Pawła II (16X2003). W Katedrze wykonaliśmy dwa utwory o sakralnej tematyce i charakterze (Te Deum A. Brucknera i Angelus W. Kilara). Trzy dni później wyjechaliśmy do Głubczyc, gdzie śpiewaliśmy podczas trwania Głubczyckich Dni Kultury. Serdeczna atmosfera i bardzo udany koncert – jak zawsze w Głubczycach, ponieważ jest to rodzinne miasto naszej dyrygentki Agnieszki Franków-Żelazny i zawsze tamtejsza publiczność wita nas szczególnie gorąco. Continue reading

Grand Prix LEGNICA CANTAT!!

lcChór Akademii Medycznej z Wrocławia wygrał turniej Legnica Cantat

Chór Kameralny Akademii Medycznej we Wrocławiu pod dyrekcją Agnieszki Franków-Żelazny zwyciężył w zakończonej w niedzielę w Legnicy jubileuszowej 35. edycji Ogólnopolskiego Turnieju Legnica Cantat.

Wrocławski zespół na rok otrzymał nagrodę przechodnią turnieju – Złotą Lutnię im. Jerzego Libana z Legnicy, żyjącego w XV wieku śląskiego kompozytora i teoretyka muzyki. Continue reading

Legnica Cantat 2004 – Maciej Kusiński

08422.05.2004 o godzinie 12.00 KChAM przybył do Domu Kultury w Legnicy. Po pomieszczeniach krzątali się organizatorzy, uczestnicy konkursu, dziennikarze. Sala Rycerska (sala koncertowa) była już prawie przygotowana, trwały próby i ustawianie radiowych mikrofonów. Nasz chór przeszedł do jednej z sal. Gdy do niej wszedłem, zobaczyłem znajome mi, przyjazne i serdeczne twarze. Mimo, że po niektórych było widać zdenerwowanie, panowała spokojna i przyjemna atmosfera. Na próbie akustycznej i podczas rozśpiewania było podobnie – koncentracja i profesjonalizm. Continue reading

Straszny Dwór – Danuta Ferensowicz

Z pamiętnika chórzystki

Styczeń 2002 r.

I skończyło się … Sukces! Pełny sukces!

047Nie od początku w niego wierzyliśmy, bo trudno było wierzyć tarzając się w dresie na podłodze w sali prób. A szlacheckiego dworku nie widzieliśmy wtedy nawet na oczy …

W końcu dworek się pojawił, a wraz z nim kostiumy. Wtedy naprawdę poczułam się szlachcianką z dawnych czasów – kuligi, polowania, biesiady, a przede wszystkim ci dzielni rycerscy konkurenci. To były czasy… Kobiety traktowano z należytą czcią, a o ich względy zabiegano z pokorą… Continue reading

Grecja – Anna Zarkadas

No i stało się. Zaledwie po roku wspólnej pracy wyruszamy na nasze pierwsze zagraniczne tournee. Już wszyscy zapakowali swoje bagaże, pouczono nas, że nie wolno jeść ryb i jajek na twardo w autobusie, mama roztargnionego Karola dowiozła zapomniany smoking…. Jeszcze tylko piosenka na pożegnanie i ruszamy… Continue reading